Boli mnie każda część ciała.
Z nosa wylewa mi się ocean. Przejście paru kroków do łazienki wykańcza mnie totalnie a pochylenie głowy w ogóle nie wchodzi w grę. A więc stało się - dopadło i mnie, a w tym roku trzymałam się zadziwiająco dzielnie.
Obijam się więc bezsensu od ścian w poszukiwaniu natchnienia, wkurzając wszystkich swoją smarkającą obecnością - cóż, przynajmniej można bez wyrzutów sumienia poleżeć w łóżku z książką.
Ale ile można?
Jak byłam mała, to szalałam za ciastkami owsianymi kupowanymi za niebotyczną cenę w sklepach ze zdrową żywnością. I choć smak był najzwyklejszy, to fantastyczny był sam moment zakupienia grubych ciach w przezroczystym opakowaniu.
Lata mijają, mnie nadal kusi, jak je widzę.
Ale dziś piekę też własne - o wiele smaczniejsze, zdrowsze i... tańsze. ; )
Ciasteczka musli
Uwaga, uwaga, składniki trochę na oko, jak to bywa przy takich wypiekach - operujcie mlekiem i mąką, jakby nie ciasto nie chciało się kleić lub było za rzadkie. ; ) - do odmierzania składników używajcie tego samego kubka.
- 2 kubki surowych płatków owsianych
- 0.5 kubka mąki pszennej pełnoziarnistej
- 1/4 kubka wiórek kokosowych
- 1/4 kubka sezamu
- 1/4 kubka siemienia lnianego
- 1/4 kubka płatków migdałowych
- 100g rodzynek ( paczka )
- 50g suszonej żurawiny
- 2.5 kubka mleka
- 2 jajka
- 50g masła
- 4 łyżki płynnego miodu
Mleko podgrzewany na małym ogniu z masłem i miodem. ( tylko do rozpuszczenia się masła! ). Wszystkie suche składniki mieszamy w dużej misce. Powoli wlewamy mleko z masłem i miodem, mieszamy aż do połączenia się składników. Na końcu wbijamy dwa jajka, mieszamy. Powinniśmy uzyskać gęstą, klejącą się masę. Formujemy niewielkie kulki i rozpłaszczamy łyżką na grubsze placki. Pieczemy 30 minut w 160 stopniach na papierze do pieczenia.
Uwielbiam te ciasteczka. W sam raz na poprawę humoru czy chorobę :)
OdpowiedzUsuńzdrowe przekąski poprawiające humor i zdrowie?jestem za.
OdpowiedzUsuńprzepyszne <3
OdpowiedzUsuńmniam :)))
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Uwielbiam je! Na pewno pomogą Ci wrócić do zdrowia, choćby przez sam fakt poprawienia nastroju ;)
OdpowiedzUsuńostatnio zajadam się się kupnymi, ale zapowiadają się o niebo lepiej! dziękuję za podsunięcie pomysłu:)
OdpowiedzUsuńo świetne! mnie też zawsze kusi gdy widzę te wielkie ciacho za szybkami w sklapach :)
OdpowiedzUsuńDokładnie wiem o których ciastkach mówisz!:) Też często je chrupie w zdrowiu i w chorobie;) Kuruj się! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZjadłabym z miłą chęcią. ;)
OdpowiedzUsuń