Tak. Chlebek bananowy miałam w planie już od dawna, ale na ten żytni razowy na zakwasie ochota wzięła mnie jakiś tydzień temu. Hodowałam dzielnie zakwas, którego o dziwo udało mi się nie zagłodzić i nie zmrozić na kość, a dziś rano przyszło do zagniatania ciasta. W końcu! Wszystko według planu. Zaczyn zakwasowy dzień wcześniej, rano dodanie reszty. Ojoj. Ciasto klei się do rąk, w ogóle nie chce się zagnieść, ale walczę dzielnie. Wkładam do miski i odkładam w ciepłe miejscu na 1,5 h.
Zero zmian.
Nie poddaję się.
Przekładam do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki i odstawiam na 3 godziny.
Wstawiam do piekarnika i czekam. A wrażeniami podzielę się za parę dni.
A dziś chlebek bananowy.
Na podstawie przepisu Edysi.
Chlebek bananowy z orzechami.
- 200 g mąki pszennej graham
- 50 g stopionego masła
- 100 ml naturalnego jogurtu
- 2 jajka
- 2 duże banany
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 150 g orzechów laskowych, posiekanych
Banany, jajka, jogurt stopione i ostudzone masło oraz ekstrakt waniliowy miksujemy lub mieszamy dokładnie łyżką. ( wtedy banany muszą być wcześniej rozgniecione ).
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i sodą do dużej miski.
Łączymy z masą bananową i dosypujemy 3/4 ilości posiekanych orzechów.
Przekładamy do keksówki o wymiarach 33 na 25 wyłożonej papierem do pieczenia i posypujemy resztą orzechów.
Pieczemy około godziny w 160 stopniach.
Twoja wersja chlebka jest zdrowsza, bo użyłaś ciemnej mąki ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że skusiłaś się na to ciasto :)