Tęsknię za ciepłem.
Tęsknię za czasami, kiedy /już wychodzę/ oznacza jedynie założenie butów.
Cierpię na poważny deficyt słoneczny, którego w moim przypadku nic nie jest w stanie ukoić.
Tęsknię za latem ...
A jego brak próbuję zrekompensować sobie marcową namiastką truskawek.
Choć smak jeszcze nie ten.
Waniliowy sernik na zimno z truskawkami.
- 100 g herbatników petit buerre
- 450 g waniliowego gęstego jogurtu + 450 g gęstego naturalnego jogurtu greckiego
- 300 ml śmietanki do ubijania
- 4 łyżki bardzo drobnego cukru lub cukru pudru
- dwie łyżeczki esencji waniliowej
- 9 płatków lub 3 czubate łyżki żelatyny
- 500 g truskawek
Tortownicę uszczelniamy folią aluminiową. Kruszymy herbatniki tak, aby zakryły szczelnie cały dół, 100 g starcza akurat aby pokryć dno słuszną warstwą.
150 ml śmietanki ubijamy na sztywno, dodajmy cukier i esencję waniliową wciąż ubijając. Następnie dodajemy powoli na zmianę jogurt waniliowy i naturalny mieszając na najniższych obrotach.
Płatki żelatyny wkładamy na 2 minuty do zimnej wody, w tym samym czasie na bardzo małym ogniu podgrzewamy pozostałe 150 ml śmietanki. Wyciągamy płatki, otrząsamy z wody, wkładamy do garnuszka ze śmietanką, mieszamy aż do rozpuszczenia, lekko studzimy. Wlewamy do masy serowej mieszając na najwyższych obrotach około 2 minuty.
Połówki truskawek układamy na herbatnikach i zalewamy masą serową. Wkładamy do lodówki na godzinę do zastygnięcia.
Pozostałe truskawki kroimy w plasterki. Przygotowujemy galaretkę truskawkową według przepisu na opakowaniu, układamy plasterki truskawek na zastygniętej masie serowej i zalewamy galaretką. Zostawiamy w lodówce aż do czasu zastygnięcia galaretki*.
*nie każdy lubi galaretkę, więc jest to opcja. Jeśli nie chcecie jej dawać, to po zastygnięciu masy serowej po prostu udekorujcie sernik truskawkami.
Prezentuje się wybornie! :) Aż okres letni mi się przypomniał :)
OdpowiedzUsuńzakochałam się ;)
OdpowiedzUsuń