poniedziałek, 10 października 2011

Old-fashioned Apple Pie. / Placek z jabłami, szarlotka, jabłecznik, ciasto?


Naprawdę, przewrotność ludzkiego losu nie zna granic.

Kiedy składałam papiery o staż, włożyłam sto procent swoich możliwości w napisanie aplikacji, bo wiedziałam, że na tle rodowitych Anglików mogę wypaść nieco blado podczas testów praktycznych. Martwiłam się, że czegoś nie zrozumiem, nie dogadam się albo polegnę przy tłumaczeniu. W piątek przed egzaminem trzęsłam się cała do tego stopnia, że nie pamiętałam jak się nazywam. Zaliczyłam parę wpadek, łącznie z nieumiejętnym zapisaniem czyjegoś nazwiska i nie do końca klarownymi instrukcjami.
 
Przeżyłam, wróciłam do domu i pogodziłam się z myślą, że stażu raczej w tym roku nie otrzymam, ale zawsze jest przyszły, a pierwsze razy są przecież najgorsze. I że przecież nie trzeba się poddawać, a już na pewno nie od razu, jeszcze milion razy mi odmówią.

A dziś dostałam maila. 
I owszem, stażu nie dostałam.

Thats not the point.

Napisano, że mimo klarownych instrukcji, doskonałej komunikatywności i pewności siebie (!) nie mogą zaoferować mi miejsca, ponieważ w aplikacji byłam za mało dokładna, jeśli chodzi o to, co jest moją pasją, a oni muszą mieć pewność, że wiem, czego chcę.

A więc wszystko rozbija się o aplikację.

Oczywiście. 
Witajcie w moim świecie.


Apple Pie


Oryginalna, bez udziwnień i bez kombinacji. Fantastyczna z lodami waniliowymi, bitą śmietaną czy popijana na śniadanie kawą. Użyłam swoich ulubionych, soczystych zielonych jabłek. I te polecam, dają plackowi niesamowity kwaskowaty smak. Zróbcie koniecznie!









ciasto:


  • 300g grubomielonej mąki pełnoziarnistej ( jakiej chcecie, każda będzie dobra. dałam orkiszową z pszenną )
  • 150g zimnego masła
  • 2 łyżki jasnego brązowego cukru
  • łyżeczka cynamonu
  • 8 łyżek zimnej wody

nadzienie:



  • 4 duże, zielone jabłka
  • 3 łyżki brązowego jasnego cukru
  • skórka z tarta z jednej cytryny
  • sok z połówki cytryny
  • łyżeczka cynamonu
  • szczypta mielonych goździków, kardamonu, imbiru.



dodatkowo:

jedno białko









Mąkę mieszamy w mikserze razem z cukrem i cynamonem. Dodajemy pokrojone w kostkę zimne masło włączamy pulsacyjne mikser, aż do uzyskania ciasta w formie groszków. Jeśli nie używamy miksera, siekamy masło z mąką i cukrem na małe kawałki. Wyciągamy ciasto z miksera, dodajemy wodę i szybko zagniatamy. Można dać więcej, jeśli ciasto będzie za suche, powinno być miękkie i sprężyste, ale nie klejące. Dzielimy na dwie części, formujemy kulkę, zawijamy w folię i odkładamy do lodówki na godzinę.

W dużej misce mieszamy sok i skórę z cytryny. dokładnie myjemy, obieramy ( niekoniecznie, ja obrałam, ale możecie zostawić ze skórką ) i kroimy w niedużą kostkę. Wrzucamy do miski, dodajemy cukier i przyprawy i dokładnie mieszamy. Odstawiamy do lodówki.

Wyjmujemy jedną cześć ciasta i cienko rozwałkowujemy starając się utworzyć koło. Nakładamy na przygotowaną formę, odcinamy pozostałe ciasto i zawijamy brzegi. Wykładamy nadzienie.

Wyciągamy drugą część ciasta i postępujemy dokładnie jak z pierwszą. Nakładamy na nadzienie i dokładnie sklejamy brzegi. Formujemy ładną koronkę, a jeśli chcecie zobaczyć jak, korzystałam z tej strony. Nacinamy nożem, kształt nacięć zależy od Was. Smarujemy rozmąconym białkiem i wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika.

Pieczemy około 40 minut.

10 komentarzy:

  1. Świat aplikacji jest często zawiły i niepojęty...
    A podobne ciasto piekłam w weekend.
    Pycha!

    OdpowiedzUsuń
  2. ciasto piękne - klasyka gatunku, a co do stażu... no patrz, kto by pomyślał, że ktoś to czyta - szczególnie w sekcji "hobby":) tylko raz na rozmowie ktoś mnie zapytał o zainteresowania, bo miałam napisane, że lubię nu-metal i horrory:) powodzenia następnym razem!

    OdpowiedzUsuń
  3. No to biorę ciacho i życzę powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze chciałam upiec takie ciasto jak z amerykańskich kreskówek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmm.. zgadzam się z monami- identyczne jak te, które oglądałam na ekranie, gdy byłam malutka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. klasyczna angielski apple pie wyszedł Ci cudownie! Zobacz u Was o pasje się rozchodzi, a u nas wstyd pisać, bo i tak nikt nie czyta!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciężko czasem zrozumieć pracodawcę, ale teraz już będziesz wiedziała jak się zaprezentować następnym razem :)
    Apple pie fantastyczne, uwielbiam takie tarty o rustykalnym wyglądzie!

    OdpowiedzUsuń
  8. wow ale ciacho!!! myślę, że gdybyś wzięła ze sobą to ciasto na rozmowę, dali by się przekupi... znaczy przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawdziwe,angielskie ciacho;) w starym stylu i takie cynamonowe!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny placek.
    Gratuluję, że miałaś odwagę spróbować, niektórzy z góry zakładają, że się nie uda i nawet nie zadają sobie trudu... Jak jeszcze kiedyś będziesz się starała o taki staż, to będzie już tylko lepiej :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze i opinie. Jeśli macie pomysł na ulepszenie przepisu - piszcie! ;)