Ulubione.
Niestety, niebezpieczeństwo wynikające ze zjedzenia pierwszego jest ogromne, ponieważ zaczyna się sięgać po następne i następne...
co też właśnie przydarzyło mi się dzisiejszego ranka.
W przeciwieństwie do chocolate chip cookies te są chrupiące z zewnątrz, ale mięciutkie w środku. Bardzo delikatne, więc po upieczeniu należy zostawić je do ostygnięcia a dopiero potem przekładać na talerz, inaczej się rozpadną.
Migdałowe ciastka z białą czekoladą i morelami.
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki mąki migdałowej*
- jedno duże jajko
- 100 g masła
- 3 łyżki brązowego cukru muscovado
- łyżeczka esencji waniliowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- 150 g białej czekolady
- 50 g uprażonych płatków migdałowych
- 150 g suszonych moreli
mąka migdałowa* - to zmielone na puch migdały. Można to zrobić samemu, lub kupić gotowe, już zmielone.
W dużej misce mieszamy mąkę, mąkę migdałową, proszek do pieczenia, sól.
Masło ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy jajko i esencję waniliową.
Czekoladę siekamy na drobne kawałeczki, suszone morele kroimy na małe kawałki.
Do ubitego masła dodajemy mąkę połączoną z proszkiem do pieczenia i solą, mieszamy do połączenia składników. Dodajemy płatki migdałowe, czekoladę i morele. Formujemy średniej wielkości kulki i wkładamy do lodówki na godzinę.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia, każdą kulkę spłaszczamy aby uzyskać dosyć grube ciasteczko.
Pieczemy w 180 stopniach 15-20 minutach aż do uzyskania brązowych brzegów.