Trochęniemamczasu.
Nauka, nauka, praca, siłownia, nie, nie mogę wyjść dzisiaj wieczorem, nauka, praca, znów zapomniałam o zaliczeniu!, siłownia, praca, praca, cholera, co zdarzyło się wczoraj wieczorem?
Staram się jak mogę, ale mojej dobie brakuje z dobrych paru godzin.
W chwilach rzadkich chwilach wytchnienia jemy ciasto bananowe zapijając czarną kawą.
W rzadkich chwilach wytchnienia pieczemy ciastka w cukrowej posypce, żeby dzień był choć trochę słodszy.
Przypinamy wiązania do desek snowboardowych i gramy na gitarach elektrycznych.
Malujemy paznokcie na różowo.
Zastanawiamy się, kiedy przespałyśmy moment, w którym z walecznych facetów starających się o kobiety zostali samo-uwielbiający się mężczyźni, którym roznegliżowane laski pchają się na kolana?
Wzruszamy ramionami i robimy swoje.
***
Jestem maniaczką kruszonki. Nie umiem zjeść ciasta z kruszonką. Najpierw oskubuję ciasto a potem je zjadam. Zjadam również kruszonkę z kawałków innych osób. Ale czy ktokolwiek umie się powstrzymać przed odrywaniem gorącej kruszonki? ;)
Ach.
Im więcej jabłek, tym lepiej!
Szarlotka na kruchym cieście.
ciasto:
- 150g masła
- 300g mąki
- 2 łyżki zimnej wody
- 50g cukru pudru
nadzienie:
- 3kg jabłek
- duża łyżka cynamonu
- duża łyżka domowej przyprawy do szarlotki - imbir, kardamon, mielone goździki, gałka muszkatołowa.
- duża łyżka cukru trzcinowego
- sok i skórka z połówki cytryny
kruszonka:
- 100g masła
- 75g mąki pszennej
- 20g cukru pudru
- łyżka cukru waniliowego
Mąkę przesiewamy z cukrem pudrem. Siekamy z masłem, szybko zagniatamy pod koniec dodając zimną wodę. Owijamy folią i pozostawiamy w lodówce na pół godziny.
Jabłka myjemy, obieramy, usuwamy gniazda nasienne i ścieramy na tarce o większych oczkach. Smażymy na dużej patelni z dodatkiem cynamonu i cukru aż do całkowitego odparowania wody. Pod koniec dodajemy sok i skórkę z połówki cytryny i zostawiamy do ostygnięcia.
Wyciągamy ciasto z lodówki i wyklejamy nim wyłożoną papierem do pieczenia formę o wymiarach około 35 x 27 cm. Nakłuwamy widelcem i podpiekamy w 180 stopniach przez 10 minut na złoty kolor.
Jabłka wykładamy na podpieczony spód.
Z mąki, cukru, cukru waniliowego i masła palcami formujemy kruszonkę i posypujemy masę jabłkową. Pieczemy 45 minut w 170 stopniach.
Po ostygnięciu posypujemy cukrem pudrem.
też uwielbiam kruszonkę, a już na szarlotce to obowiązkowo:)))) życzę chwili wytchnienia w tym pędzie i dużo słodkiej kruszonki:)
OdpowiedzUsuńufff znam to! życie w biegu
OdpowiedzUsuńchętnie bym się poczęstowała, taką jeszcze gorącą :)
OdpowiedzUsuńznam to.
OdpowiedzUsuńale na szczęście zaczęłam ferie. które i tak spędzę na nauce - nadrabianiu choroby.
ale z przyjemnością bym umiliła sobie naukę taka szarlotką ;]
Wspaniała szarlotka! I ja wyjadam kruszonkę, w nadmiarze:)
OdpowiedzUsuńWięcej czasu Ci życzę!
Pysznie! U mnie w piekarniku właśnie się piecze ciasto jabłkowe:) Jutro pojawi się na moim blogu ;)
OdpowiedzUsuńAle mocno jabłkowa!
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam kruszonkę. Dużo chrupiącej kruszonki ^^