sobota, 2 lipca 2011

Biszkoptowy omlet z jagodami i śmietankowym twarożkiem.

  
Biszkoptowy omlet z jagodami i śmietankowym twarożkiem. 

Nie mój! ;)





Nie byłam w posiadaniu aż tak dużej ilości sprzętu, aby wytworzyć samemu takie cudo. ;)

Ale był tak puszysty i przepyszny, że dla niego zdołałam wspiąć się na najwyższą górę. ;) - i to nie raz!

Wiąże się z nim równie pyszna historia, ponieważ po krótkiej wymianie informacji okazało się, że w latach swojej młodości również i moja mama trafiła na niego w tym samym miejscu, gdzie ja dotarłam całkiem bezwiednie. Jak widać, pewnie rzeczy się nie zmieniają, tylko mijające dni przypominają, że tu już bardziej dalej, niż bliżej.

A ja?

Zawsze stawiałam góry ponad morze. 
Kiedy inni w pierwszych wakacyjnych dniach pakowali w torby stroje kąpielowe, ja pakowałam plecak, namiot, zakładałam wojskowe buty i już mnie nie było. 
Zimno? Deszcz? Ciepłej wody w kranie brak?
To nic.To nic.

Lubię ten klimat, to spanie pod gołym niebem, kiedy jednego dnia wiatr rozwiewa na słońcu świeżo umyte włosy a następnego wystawiając w rękawiczce ( zimowej! ) rękę po omacku szukam w koszyku na dworze czegoś do zjedzenia. 

Lubię samotność, kiedy jestem ja i góry, kiedy omijam z daleka najbardziej oblegane miejsca i kiedy nie spotykam nikogo stawiając nogi na kamieniach. Lubię robić własne kanapki na drogę a potem siedzieć i popijać je wodą ze strumienia. Po prostu. 

A potem lubię powroty, gorącą wodę pod prysznicem, miękkie łóżko i ciszę. 


A póki co przedstawiam Wam najpyszniejszy omlet, jaki jadłam w życiu.

Gruba warstwa śmietankowego twarożku w środku i domowa konfitura jagodowa w połączeniu z ogromnym, puszystym plackiem. Co zaskakujące, twarożek nie jest słodki - wydaje się być jedynie zmiksowany ze śmietaną. Obłędnie słodka jest natomiast konfitura - i to wystarcza.

I dużo, dużo słońca. 



7 komentarzy:

  1. U mnie również omlecik biszkoptowy z jagódkami ^^
    Pyszności !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspomnienia i moje wróciły, choć nie samotnie to z obozem i choć spałam w pensjonacie, to lubiłam tą wodę ze strumienia, pyszne szarlotki w schroniskach, siódme poty wylewane na szlaku, zaleganie na polanach i widok ze szczytów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej takie pyszności to ja mogę jeść codziennie !:)

    OdpowiedzUsuń
  4. och, niebywałe!
    kocham jagody. ale w takim cudnym towarzystwie jeszcze nie jadłam.
    hmmm... zapowiada się wyborna, słodka uczta!
    ależ Ty rozpieszczasz ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też zawsze wolałam góry od morza...
    Omlet piękny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam omlety na słodko mniam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Omlet fantastyczny :) Pozdrowienia od frakcji morskiej ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze i opinie. Jeśli macie pomysł na ulepszenie przepisu - piszcie! ;)