poniedziałek, 9 maja 2011

Wiśniowe z jogurtem.

- będę drylować wiśnie w kuchni, jakbyś mnie szukał.
- okey! haha. powodzenia.
Cóż, to nie czas na wiśnie, a wymarzyły mi się wiśniowe babeczki. Udałam się więc do sklepu w poszukiwaniu jakiegoś substytutu ( mrożone? ) i natknęłam się na puszkę black cherries in ligh sirup,czyli w zwykłej wodzie z cukrem, którą ochoczo porwałam z półki. 
Przy dogłębnych oględzinach w domu stwierdziłam z zaskoczeniem ( choć nie wiem, dlaczego założyłam,że będzie inaczej? ) że wiśnie są pełne pestek i nie pozostaje mi nic innego, jak usiąść i się z nimi rozprawić.
Uwielbiam te babeczki, bo są mięciutkie, wilgotne i pełne wiśni.
Najlepsze prosto z pieca, z owocową herbatą, kiedy za oknem deszcz nie poddaje się od dwóch dni.


Jogurtowe babeczki z wiśniami





  • 240 g mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 50 g drobnego cukru do wypieków
  • 100 g suszonych wiśni
  • 2 duże jajka o temperaturze pokojowej
  • 350 ml jogurtu naturalnego ( najlepiej niezbyt gęstego )
  • 4 łyżki oleju z pestek słonecznika
  • około 250 g wiśni ( bez pestek )




Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i cukrem. Dodajemy suszone wiśnie. W osobnej misce lekko ubijamy jajka, dodajemy jogurt i olej, wszystko dokładnie mieszamy aż do połączenia składników. W misce z suchymi składnikami formujemy dołek i wlewamy masę jogurtową, mieszamy do połączenia składników. Nakładamy po około łyżce ciasta do do foremki na muffinki wyłożonej papilotkami lub posmarowanymi masłem i wysypanymi mąką. Wciskamy 2-3 świeże wisienki i pieczemy 20 minut w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku.





4 komentarze:

  1. Na taka muffinkę chętnie bym się skusiła- i to pewnie nie na jedną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. są super! i te wiśnie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Thanks for your comment on Cookie Madness! Your muffins look good too. I am going to translate your blog to English and try some of your recipes :).

    Anna

    OdpowiedzUsuń
  4. Na jogurcie jeszcze babeczek nie robiłam, na pewno pyszne :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze i opinie. Jeśli macie pomysł na ulepszenie przepisu - piszcie! ;)