Ciasta marchewkowe jakoś nigdy nie były moją mocną stroną. A to mąki wydawało mi się, że jest za dużo, a to posmak marchewki był zbyt wyraźny. No i zakalec, zakalec, zakalec. W każdym marchewkowym wypieku. Ale trafiłam na ten przepis i jakoś nie mogłam sobie odpuścić, choć przygotowałam się na wielką porażkę.
i.. miłe zaskoczenie, ciasto jest ciężkie, aromatyczne, wilgotne, z delikatnym posmakiem orzechów.
Prosto z dzisiejszego przedświtowego wypiekania, bo przebudziłam się już przed piątą z wielką ochotą na pieczenie.
Marchewkowe.
Ciasto marchewkowo-orzechowe.
- 50 g mąki orkiszowej
- 80 g zmielonych migdałów
- 80 g zmielonych orzechów laskowych
- 250 g marchewki
- 70 g cukru pudru
- 10 g proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 30 ml oleju
- szczypta soli
Mąkę, zmielone orzechy i proszek do pieczenia przesiewamy do miski. Cukier puder ucieramy z jajkami. Marchewkę ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Masę jajeczną delikatnie mieszamy z mąką drewnianą łyżką, dodajemy olej, marchewkę i sól. Mieszamy.
Pieczemy w wysmarowanej masłem tortownicy o średnicy 20 cm, w 170 stopniach około 35 minut.
Marchewkowe ciasto to coś przepysznego! :) Muszę koniecznie upiec na Wielkanoc! :)
OdpowiedzUsuńo kurczę, wspaniałe połączenie smaków!!
OdpowiedzUsuńmam sentyment do ciast marchewkowych. Teraz bede musiala sama zrobic ;)
OdpowiedzUsuńCiasto marchewkowe cieszy..:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :)